Wyróżnione 

City break: Wilno

Wilno to idealna propozycja na city break. Stolica Litwy wygląda szczególnie pięknie latem, cała zanurzona w oceanie zieleni. Zimą odkrywa swój niepowtarzalny urok - spowita bielą przywodzi na myśl mroźne miasta dalekiej Północy. Latem dni zdają się nie mieć końca, kawiarnie wypełnione są szczelnie aż do 23.00. W zimie polarne noce biorą miasto we władanie, a sklepy otwiera się dopiero o 10.00 rano. Miasto niezwykle związane z historią Polski. Przygotowałyśmy dla Was listę jego największych atrakcji.
.....
.....
Stolica Litwy i historyczna stolica Wielkiego Księstwa Litewskiego nie jest zbyt dużym miastem - zamieszkuje ją niespełna 500 000 mieszkańców. Aż do 1945 roku Wilno było jednym z najważniejszych ośrodków miejskich Rzeczypospolitej i symbolem naszej unii z Litwą. Współcześnie, to nowoczesna metropolia o międzynarodowej atmosferze, stolica artystów, centrum rozwoju i postępu. Symbol litewskiej niepodległości.
.....

Plac Katedralny

.....
.....
Nasze zwiedzanie zacznijmy zatem od jednej z głównych ulic Wilna: Ulicy Giedymina, nazwanej tak na cześć legendarnego założyciela miasta. Ulica ta prowadzi w kierunku najważniejszego, centralnego miejsca - Placu Katedralnego. Stąd dostaniemy się z łatwością do wszystkich punktów must see na mapie stolicy Litwy. Na niezwykle reprezentacyjnym Placu Katedralnym znajduje się jeden z najważniejszych i naszym zdaniem najpiękniejszych katolickich kościołów Wilna: barokowa bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Władysława. Sąsiaduje ona bezpośrednio z dzwonnicą oraz z pałacem Wielkich Książąt Litewskich, czyli Zamkiem Dolnym i basztą Giedymina. Katedra jest miejscem spoczynku wielkich książąt litewskich, a także króla Rzeczypospolitej Obojga Narodów Aleksandra Jagiellończyka.
.....
.....

Pałac Wielkich Książąt Litewskich

.....
Pałac powstał za czasów panowania tegoż króla, czyli Aleksandra Jagiellończyka. Usytuowano go pomiędzy Górnym Zamkiem - dawną siedzibą założyciela Wilna - Giedymina, a katedrą. Największą rolę w budowie pałacu odegrał jednak król Zygmunt I Stary, który sprowadził do Wilna swoich najwybitniejszych włoskich architektów ery renesansu. Tych samych, którzy budowali ówczesny Kraków :). Jedno ze skrzydeł pałacu dedykowali oni królewskiej małżonce - Bonie Sforzy. Pałac pełnił przez wieki rolę rezydencji władców Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Po pożarze w 1610 został odbudowany, zyskując kolejne sale, skrzydła i style. Jednak Rosjanie doszczętnie zniszczyli budynek podczas najazdu na Wilno w połowie XVII wieku. Od tej pory popadał on w coraz większą ruinę, aż do całkowitej rozbiórki w 1795 roku po III rozbiorze Polski. W 2001 roku litewski sejm podjął decyzję o pełnej rekonstrukcji pałacu, nadając mu funkcję muzealną oraz reprezentacyjną.
.....
.....

Baszta Giedymina
 

.....
Tuż za Zamkiem Dolnym wznosi się niewielkie wzgórze, zwane wzgórzem Giedymina. Murowany zamek na ruinach drewnianej twierdzy Giedymina wybudował Wielki Książę Litewski Witold - tak, tak ten sam, który walczył pod Grunwaldem u boku Jagiełły. Świat jest mały, prawda :)? Tych dwóch łączyła bardziej szorstka, męska przyjaźń niż braterska miłość, co czyni tę historię jeszcze bardziej pikantną, tym bardziej, że w szkole się o tym nie dowiecie! Witold po latach politycznych rozgrywek i strategicznych decyzji - Gra o Tron pasuje tu jak ulał - objął władzę w Wilnie i na cześć swego legendarnego poprzednika jedną z wież zamku dedykował właśnie Giedyminowi. Jak na ironię losu, do dziś zachowała się tylko ona - symbol to, czy znak - a do ruiny zamek doprowadzili właśnie Rosjanie. Przez lata obowiązywania unii polsko-litewskiej na maszcie baszty powiewała polska flaga. Od 1990 roku jest to flaga litewska. Na górę możecie wyjść pieszo lub wjechać kolejką funicolare.
.....
.....

Wzgórze Trzech Krzyży
 

.....
Z dziedzińca Górnego Zamku rozciąga się przepiękna panorama Wilna. Widać tu także zwarty pierścień zieleni, który otacza zabudowę, dzięki czemu nie ma tu miejskiego zaduchu, smogu, ani "betonowego" upału, jak w innych stolicach Europy. Vis a vis Baszty Giedymina znajduje się kolejne symboliczne miejsce - obowiązkowy punkt na mapie podróżniczej Wilna: Wzgórze Trzech Krzyży. Dosłownie kilka kroków od Placu Katedralnego rozciąga się najprawdziwszy las, który przecina rzeka Wilejka. Wzgórze Trzech Krzyży znajduje się właśnie w tym lesie. W XIV wieku, zanim Litwa oficjalnie przyjęła chrześcijaństwo, dokonano tu mordu na kilku zakonnikach z zakonu Franciszkanów. Na pamiątkę tych tragicznych wydarzeń postawiono później drewniane krzyże, które z czasem zastąpiono betonowymi. Za czasów ZSRR krzyże wysadzono w powietrze. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości monument odrodził się niczym feniks z popiołów i jest jednym z najważniejszych symboli narodowych Litwy.
.....
.....

Kościół Św. Anny i Ogrody Bernardyńskie

.....
Schodząc ze Wzgórza Trzech Krzyży udajemy się w kierunku dawnych ogrodów bernardyńskich, które dziś pełnią rolę miejskiego parku położonego tuż nad rzeką Wilejką, która oddziela od siebie Stare Miasto i artystyczną dzielnicę Zarzecze. Główną świątynią w tym rejonie jest przepiękny, murowany kościół św. Anny, zaprojektowany w stylu gdańskiego gotyku przez Michała Enkingera - głównego architekta Gdańska. Plotki głoszą, że Napoleonowi tak bardzo spodobał się kościół św. Anny, że miał ochotę przenieść go do Paryża :). Tuż obok znajduje się jeszcze kościół Bernardynów i pomnik naszego wieszcza Adama Mickiewicza. Warto wiedzieć, że Wilno to prawdziwy kocioł kultur i religii. Wyobraźcie sobie, że w mieście znajduje się ponad 40 kościołów katolickich, 20 cerkwi prawosławnych, 3 synagogi, kościoły protestanckie, kienesa karaimska i cerkiew staroobrzędowa. Robi wrażenie! A przy tym, świątynie te pod względem architektonicznym są naprawdę przepiękne. Kilka z nich pokazujemy na naszym kanale YouTube więc koniecznie tam zaglądnijcie :).
.....
.....

Uniwersytet w Wilnie & Pałac Prezydencki

.....
A skoro już mowa o Mickiewiczu :), to kilka minut spacerem od kościoła św. Anny w kierunku Starego Miasta znajduje się Uniwersytet Wileński, gdzie kształcił się nie tylko młody Adam, ale także inni wielcy poeci, m.in.: Kraszewski, Słowacki i Miłosz. Uniwersytet założyli w XVI wieku Jezuici, a królewski przywilej jego ustanowienia poparł sam papież, co czyni dawną Akademię Wileńską jednym z najstarszych uniwersytetów w Europie i na dawnych ziemiach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jednym z pierwszych rektorów uczelni był Piotr Skarga. Budynki uniwersytetu sąsiadują bezpośrednio z Pałacem Prezydenckim. Przy okazji wizyty w Wilnie udajcie się na dziedziniec pałacu, który jest bardzo reprezentacyjny i dostępny dla wszystkich zwiedzających. Z annałów historii wiemy, że pierwotnie w tym miejscu, ufundowanym przez Władysława Jagiełłę, znajdował się pałac arcybiskupów wileńskich. Po kilku pożarach i przebudowach budynek pełnił wielorakie funkcje państwowe i wojskowe. Bywał tu często Józej Piłsudski. Od 1997 roku jest to oficjalna siedziba prezydenta Litwy.
.....
.....

Dzielnica Żydowska

.....

Idąc dalej w kierunku Ratuszu Miejskiego dojdziemy do dzielnicy żydowskiej. Żydzi stanowili jedną z liczniejszych grup etnicznych, religijnych i kulturowych w mieście. Pamiętajmy także, że Rzeczypospolita Obojga Narodów była krajem o wielkiej tolerancji. To tu schronienie znajdowali Żydzi prześladowani przez Inkwizycję w całej Europie. W Polsce i na Litwie osiedlali się oni głównie w miastach, gdzie na mocy przywilejów królewskich cieszyli się ochroną praw religijnych i biznesowych. W czasach okupacji hitlerowskiej na terenie dzielnicy żydowskiej w Wilnie powstało getto, w którym życie straciły tysiące mieszkańców. Część ludzi wywiezionych z getta podczas jego likwidacji na jesieni 1943, ocalała. Po wojnie wielu z nich dotarło do Łodzi, skąd wyjechali do Izraela. Spacerując dzisiaj po wileńskiej dzielnicy żydowskiej, towarzyszyło mi to samo wzruszenie, co na krakowskim Kazimierzu. Zresztą miejsce to bardzo przypomina dzielnicę Krakowa, i to pod względem architektonicznym, jak i klimatycznym. Podobne małe knajpki, muzyka, wąskie uliczki, zaduma i odradzające się wbrew wszystkiemu życie.

.....
.....

Ostra Brama

.....
.....

Zostawiamy za sobą nostalgiczne uliczki dzielnicy żydowskiej i udajemy się dalej. Nie będzie zaskoczeniem fakt, że każdy Polak, który przyjeżdża do Wilna musi, po prostu musi stanąć u stóp Ostrej Bramy. Nie inaczej było z nami. A prawda jest taka, że to właśnie to miejsce było naszą inspiracją, żeby przyjechać do Wilna. A wszystko dzięki temu, że uczyłam się z synem Inwokacji na lekcję polskiego :)! …Panno Święta co jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bramie… No to jesteśmy :).

W czasach średniowiecznych istniał zwyczaj ozdabiania bram wjazdowych do miasta obrazami świętych patronów. Ostra Brama jest nawiązaniem do tej tradycji. Wzniesiono ją w stylu gotyckim w 1503 roku, stanowiła wtedy część murów obronnych. W 1829 roku do bramy dobudowano murowaną Kaplicę Ostrobramską, w której umieszczono XVI-wieczny cudowny obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej Królowej Korony Polskiej. W 2010 roku Ostra Brama stała się obiektem skandalu. W wyniku prac rzekomo konserwatorskich zdewastowano wiele cennych elementów kaplicy: zabytkowe schody, posadzkę, poręcze i drzwi zastąpiono nowymi. Powołano wówczas specjalna komisję, która miała doprowadzić kaplicę do jej oryginalnego wyglądu.

.....
.....

Ulica Literatów

.....


Jak pewnie zauważyliście, w naszym spacerze - city breaku - po Wilnie towarzyszy nam nieustannie Adam Mickiewicz. I tym razem nie będzie inaczej :). Udajemy się bowiem na ulicę Literacką. Jest to jedna z najpiękniejszych uliczek Starego Miasta, a dodatkową atrakcją jest fakt, że właśnie tu, na poddaszu jednej z kamienic mieszkał i ukrywał się przed prześladowaniami filomatów - Adam Mickiewicz. Wówczas jednak ulica ta nosiła imię św.Michała. Losy Mickiewicza związane z tym miejscem stały się inspiracją dla wileńskich artystów, którzy od 2008 roku mury uliczki ozdabiają pamiątkowymi tabliczkami, nawiązującymi do znanych pisarzy i poetów. Dzięki temu ulica Literacka odżyła, stając się jednym z najpopularniejszych i najbardziej klimatycznych miejsc w stolicy Litwy, tłumnie odwiedzanym przez turystów.

.....
.....

Zarzecze

.....

Ulicą Literacką dojdziemy do położonej na prawym brzegu rzeki Wilejki dzielnicy artystów, czyli na Zarzecze. Obecnie jest to bardzo urokliwa i popularna dzielnica Wilna, choć jeszcze do niedawna była bardzo zaniedbana. Przed wojną mieszkało tu wielu Żydów. Po wojnie rządy w Zarzeczu przejęli artyści i wszyscy, wyjęci spod systemu buntownicy, czyli tak zwany margines społeczny :). Na Zarzeczu mieszkało wielu znanych polskich twórców, między innymi Konstanty Ildefons Gałczyński z rodziną: żoną Natalią i córką Kirą. Obecnie jest to dzielnica znana z tego, że znajdują się tu liczne galerie i warsztaty artystyczne. Zarzecze powołało nawet swoją własną Republikę, której symbolem jest anioł, znajdujący się na głównym placu dzielnicy przy ulicy Zarzecznej.

.....
.....

Cmentarz na Rossie

.....

Zarzecze stanowi granicę między Starym Miastem a Rossą, peryferyjną dzielnicą Wilna. Jest ona dosyć rozległa i obejmuje kilka mniejszych dzielnic: wschodnią część Zarzecza, Równe Pole, Leoniszki, Belmont, Markucie, Rossę, Hrybiszki, Dunajke, Lipówkę, Kuprianiszki. Jest to miejsce niezwykle ważne ponieważ znajduje się tutaj słynny polski Cmentarz Na Rossie, na którym pochowano serce Marszałka Piłsudskiego. Oryginalnie tuż po założeniu w 1769 roku, cmentarz pełnił rolę miejsca pochówku dla polskich obywateli Wilna, jednak z czasem stał się symbolem walk polskich żołnierzy. Pochowano tu obrońców Wilna z okresu I i II Wojny Światowej. Na Cmentarz na Rossie musicie dojechać samochodem, ale warto podjąć ten wysiłek, by osobiście oddać hołd bohaterom.

.....
.....

Jeśli na zwiedzanie Wilna macie tylko weekend, to najlepiej jeśli znajdziecie nocleg w obrębie historycznego centrum miasta - wszystkie atrakcje, poza Cmentarzem na Rossie, będą wówczas w zasięgu ręki i zaoszczędzicie sporo czasu na dojazdach. Poza tym, Wilno łatwo zwiedza się spacerem, rowerem czy na hulajnodze. Zatem jeśli zmęczy Was chodzenie, możecie w każdej chwili przesiąść się na udostępnione przez miasto hulajnogi elektryczne lub rowery miejskie. Całą trasę znajdziecie także na naszym kanale YouTube, link do filmu zostawiamy Wam poniżej. Ja zakochałam się w stolicy Litwy bez pamięci i gwarantuję, że z Wami będzie tak samo! To co Kochani, teraz czas na Wilno?!

.....
.....
.....
.....

Postaw mi kawę na buycoffee.to

By accepting you will be accessing a service provided by a third-party external to https://followmyflow.com.pl/