Liczba unikalnych odsłon 1 076 101 / Liczba aktywnych Użytkowników 7000
Ugruntuj się w kobiecym instynkcie
Ostatnio, jakiś nikt bezwstydnie bredzi coś o cnotach niewieścich, które rzekomo straciłyśmy omamione i zmanipulowane, w szale stawiania siebie na pierwszym miejscu w naszym własnym życiu. Oh, My God :)! Co zabawne, takie poglądy najczęściej wychodzą z ust facetów, którzy - notabene - w stawianiu siebie na pierwszym planie są niezrównanymi mistrzami świata :). Znasz to? Pewnie, że tak:
"Bądź grzeczna, nie sprawiaj kłopotów, nie myśl za dużo, nie nabijaj sobie głowy wysokimi ideałami, bądź skromna, nie wychylaj się, naśladuj innych, bądź miła, zgadzaj się na wszystko, nawet jeśli ci się coś nie podoba, jeśli coś do ciebie nie pasuje, jeśli jest za małe lub za duże i nawet jeśli boli".
W naszym codziennym życiu pozostajemy nieustannie pod wpływem wielu zbiorowości i grup: rodzina, szkoła, środowisko akademickie, praca, kościół, społeczeństwo, państwo, kultura. Nie jesteśmy zawieszone w próżni. Ale czy kiedykolwiek zadałaś sobie pytanie, dlaczego nadal od setek, tysięcy lat, kobieta jest obiektem gorszego traktowania, ma mniejsze prawa i przywileje, dlaczego nadal nie posiada praw do równego wynagrodzenia, praw do nauki, a w niektórych krajach prawa do decydowania o swoim losie, ciele i zdrowiu? Właśnie dlatego, że w tych kulturach kobieta staje sama wobec grupy i związanych z nią przyzwyczajeń, tradycji i schematów, których sens, a raczej nonsens nakazuje jej robić, być, wyglądać, mówić w określony sposób.
Twoja skuteczna broń: INSTYNKT i INTUICJA
Kobieta rodzi się wyposażona w dwa niesamowite dary: instynkt i intuicję. Są to potężne narzędzia, które pozwalają nam iść przez życie i właściwie oceniać wszystkie sytuacje i zagrożenia, jakie nam się po drodze przydarzają. Instynkt pozwala nam reagować zgodnie z naturalnym, wrodzonym impulsem, a intuicja ostrzega nas przed tym, co dla nas niedobre. Jak sama widzisz, kobiecy instynkt i intuicja są niezrównaną bronią przeciwko zamachom na naszą wolność i niezależność. Co więcej, dzięki nim poświęcamy się naszym talentom, idziemy śmiało za wewnętrznym głosem. Zyskujemy mądrość, pozbywamy się niepewności i stajemy się przenikliwe. Rozkwitamy. I dlatego systemy, które dążą do podporządkowywania kobiet nieustanie wmawiają nam, że nie powinnyśmy słuchać ani naszej intuicji, ani instynktu. Pomyśl, gdyby nie było się czego bać, nikt nie nazywałby Cię Zołzą ani Czarownicą, nie pozbawiałby Cię ambicji, ani nie kazał siedzieć cicho w pasie cnoty w niedostępnej wieży, prawda? :)
Siła kobiet, które podziwiamy, naszych sióstr, artystek, naukowczyń, kobiet czynu polega właśnie na tym, że one nigdy nie dały sobie wmówić, że ich instynkt powinien zostać zbagatelizowany, a intuicja zagłuszona. Nie dały sobie wyrwać z duszy najdzikszej kobiecej natury. Co więcej, one czerpią z niej pełnymi garściami, bo wiedzą jak wielka moc wiąże się z tym niewyczerpanym źródłem. Zarażają swoją postawą kolejne kobiety - mają moc rażenia, która nas porywa i nadaje nam sprawczość. Jedyne czego od nas wymaga, to pójścia za tym głosem wbrew wszystkim układom tego świata, choćby tacy, czy inni niby eksperci twierdzili, że nie tędy droga :).
Społeczeństwo zachęca kobiety do krytykowania się nawzajem i poświęcania swoich sióstr w imię zasad sprzecznych z rodzinnymi wartościami i naturalną uczuciowością, które kobiety najbardziej cenią… Odmawiając poparcia dla skostniałej zbiorowości, kobieta odmawia jednocześnie porzucenia niezależnych myśli i potwierdza to swoimi czynami… Dzika psychika musi być właściwie chroniona - a to oznacza, że same musimy ją cenić, bronić jej, nie poddawać, się psychicznej chorobie. Dowiadujemy się, że nasza dzikość z racji swego piękna i energii, zawsze może zostać zauważona przez kogoś… jako zdobycz albo jako coś, co trzeba ukrócić, zmienić, ujarzmić, zamordować, przerobić, kontrolować. Dzikość potrzebuje silnego strażnika, bo inaczej ulegnie przemocy.
Kobieta słuchająca swojej intuicji nie da się zmanipulować ani zamknąć w klatce ograniczeń, bo rzekomo coś wypada i coś powinna. Ona doskonale wie, że jedyne, co powinna zrobić, to postawić siebie samą z czułością na piedestale. Postawić się w pozycji królowej swojego życia, która z niczego i nikomu nie musi się tłumaczyć, nie musi się dostosowywać i nie musi się poświęcać dla dobra innych, zapominając o sobie. Jeśli jej intuicja podpowiada, że powinna zadbać o swój dobrostan i pozbyć się toksycznych ludzi oraz sytuacji - to ona jej słucha. Jeśli jej instynkt mówi, żeby mieć w poważaniu stereotypy i głupotę, zmierzającą do unicestwienia wolności kobiety, to ona odrzuci wszystkie tego typu kulturowe naleciałości bez wyrzutów sumienia. I pójdzie wolna przed siebie. Wolna i szczęśliwa!
Kiedy grupa okazuje wrogość naturalnemu życiu kobiety, nie wolno jej godzić się na pogardę i wyzwiska. Jak Brzydkie Kaczątko musi trwać i szukać miejsca, do którego należy - przeczekać, przetrwać i twórczym życiem pokonać tych, którzy ją wyszydzają… Świat dzikiej przyrody uczy, by podejmować wyzwania, w miarę jak się pojawiają. Osaczony wilk nie woła bezradnie: "O nie! Tylko nie to!", ale odskakuje, rwie pazurami, biegnie, chowa się w norze, ryje w ziemi, udaje nieżywego, rzuca się do gardła - robi to, co w danej sytuacji trzeba zrobić. My też nie możemy pozwolić, by otępił nas chaos, upadek, ciężkie czasy… Właśnie u podstaw naszej natury znajdziemy absolutną determinację, libido potrzebne we wszystkich aktach odwagi.
Kobieta udomowiona - kobieta pozbawiona instynktu
Próba "udomowienia" kobiet poprzez naginanie ich przekonań i naturalnych instynktów do oczekiwań kultury, reguł religijnych czy społecznych, może być zgubne dla kobiety. To jak zaprzedanie duszy najgroźniejszym okupantom. Jeśli kultura i system w jakim żyjemy zmusza nas kobiety do wyrzekania się swoich wrodzonych mocy: instynktu, intuicji, mądrości, siły i niezależności w imię tak zwanego ładu społecznego i "prawdziwych wartości", to tak naprawdę próbuje się nas wprowadzić w stan podporządkowania - duchowego niewolnictwa. Ogranicza się kobiece życie do "służby" innym, oczekuje się od kobiet, że zrezygnują z siebie, stawia się nas w pozycji ofiar, zakompleksia, uzależnia mentalnie lub finansowo. Nie daje się nam decydować o nas samych, w tym samym czasie nie żądając takiego samego poświęcenia od mężczyzn.
Wizja życia, jakie tworzy sobie kobieta, może także ulec unicestwieniu w płomieniach ludzkiej zazdrości lub otwartej wrogości. Rodzina, wychowawcy, nauczyciele i przyjaciele w założeniu nie mają jej tępić, nawet jeśli czują zawiść, ale niektórzy z nich robią to świadomie, w subtelny czy bardziej obcesowy sposób. Żadna kobieta nie może pozwolić, żeby jej twórcze ambicje zawisły na włosku tylko dlatego, że "powinna" ulegać i służyć toksycznym dla niej związkom, rodzicom, nauczycielom czy przyjaciołom. Kiedy osobiste życie duchowe pali się na popiół, kobieta traci najcenniejszy skarb i zaczyna przypominać wyschły szkielet.
Kobieta, która da sobie wmówić, że jej naturalne potrzeby i instynkty mogą pozostać niezaspokojone w imię narzuconych przez patriarchat reguł - jest albo wyjątkowo naiwna, albo duchowo martwa. Jeśli porzuca ona swoje talenty, pracę, hobby, pasję, czas dla siebie bo jej "nie wypada" i "nie wolno", robi pierwszy krok do oddania steru swojego życia w ręce innych. Z czasem popada w coraz większe znużenie, zmęczenie, albo i depresję. Z czasem staje się zgorzkniała, nienawistna i pusta. Żyje, ale nie swoim życiem, została "udomowiona". Jak dzikie zwierzę, które zamknięto w ZOO - możesz je podziwiać, może nawet sprawia wrażenie zadowolonego, ale w rzeczywistości cierpi, nie wydaje owoców zgodnych ze swą naturą, jest tym, czym jest: dzikim zwierzęciem zamkniętym w klatce. Nie ma dokąd uciec.
Próbując być dobrą, posłuszną, ustępliwą w obliczu zewnętrznego lub wewnętrznego zagrożenia… kobieta wyrywa swoją duszę z korzeniami. Odcina się od wiedzy, od zdolności działania… Usiłuje ukryć głód, stwarza pozory, że nie trawi jej wewnętrzny ogień… Oswojenie ze stanem nienormalnym ma przede wszystkim jeden skutek: sprawia, że duch, zamiast się zabrać za uzdrawianie sytuacji, popada w letarg, apatię, rozleniwienie i wreszcie… w zupełną ślepotę… Psychika przyzwyczaja się do ciosów wycelowanych w dziką naturę. Przywykamy do przemocy skierowanej w mądrość duszy. Staramy się podporządkować, dostosować, uznając nienormalny stan za normę.
A to jest właśnie coś, czego zrobić nam absolutnie NIE WOLNO!
Twój kobiecy instynkt to Twoja największa cnota
Pierwszą część artykułu znajdziesz tutaj:
Jesteś wiedźmą czy niewiastą?
Wszystkie cytaty przytoczone kursywą, pochodzą z książki Clarissy Pinkola Estés: Biegnąca z wilkami
Follow My Flow poleca: Tańcząca z wilkami
Więcej ciekawych artykułów znajdziecie na naszym blogu klikając w sekcję
Niematkapolka
Jeśli pragniesz zwiedzać świat powoli, bez pośpiechu, chłonąc z niego to co najlepsze,
zwiedź go z nami, napisz do nas
Kliknij w ikonkę Social Media i zaobserwuj nas na
Instagramie @followmyflowlifestyle & Facebooku @followmyflowlifestyle
Zapraszamy na nasz kanał na You Tube: Follow My Flow Life Style
Piękne wianki wykonała dla nas Kwiaciarni Azalia
By accepting you will be accessing a service provided by a third-party external to https://followmyflow.com.pl/