Liczba unikalnych odsłon 1 076 101 / Liczba aktywnych Użytkowników 7000
Wielkanocna nadzieja
Miliony kropel po twarzy się i po twarzy
Zlewa.
Gdzie jesteś? Zamykam oko, a głowa pełna nieprzytomnych myśli
Kołacze,
Się kiwa. Z niedowierzaniem, niedowiarą, z wiarą nie do nieba.
I siadasz na moich rzęsach
Policzki całujesz
I skórę pomarszczoną modlitwą
Gdzie ja, gdzie Ty
Jesteś,
I święcisz mnie i poświęcasz z wiarą aż do nieba.
Dziwne, taki wspaniały dzień, a ja tak naprawdę… Świat odwrócił się do góry nogami, strzepnął jak niepotrzebne, i wrócił na swoje miejsce. A my, bez skrzydeł, pospadaliśmy głęboko bez powrotu. Trochę tak jest w życiu - zatracamy się, pędzimy, a świat potrząsa i otrzepuje się z nas jak z much, które osiadły na jego cielsku.
Nie pamiętam, kiedy tak intensywnie-rodzinnie spędzałam święta Wielkiej Nocy. Zamknięci w domach, z mężem, z dziećmi, w czterech ścianach, na nowo uczymy się żyć - razem. Na nowo odkrywamy rozmowy, na nowo odkrywamy kłótnie, na nowo odkrywamy jak radośnie potrafimy się śmiać z żartów, jak dawno nie widzieliśmy siebie w nas samych. I czy Bóg - kimkolwiek jest dla kogokolwiek, gdziekolwiek jest, dokądkolwiek zmierza jego zamiar - i ten właśnie Bóg nie uczynił w błędzie ludzkim nadziei? To, że my się mylimy jest nieomylne, ale Bóg zakłada w nas i zakłada za nas.
Nie wiem Drogi Czytelniku, czy jesteś wierzący czy jesteś ateistą, czy jesteś katolikiem, muzułmaninem, żydem, ewangelikiem, czy buddystą. To jest nieważne, ważne ile serca w sobie nosimy, czy kilogram, czy dwa, czy tonę. Ważne jest ile go oddajemy innym. Nie, nie oczekuję splendoru, rzucania wszystkiego by głosić słowo boże, nie musimy być świętymi by być świetnymi świętymi. Każda dobroć, każda iskra, którą obdarzamy innych, przybliżają nas do Boga. W ostatnim czasie, czasie choroby, tak wiele dobra człowiek oddaje drugiemu człowiekowi.
Ludzie szyją maseczki dla lekarzy, pielęgniarek, dla ratowników medycznych; nauczyciele przygotowują dla naszych dzieci prezentacje, organizują zajęcia online (choć dla niektórych to dwa razy więcej pracy i poświęcenia niż normalne przychodzenie do szkoły). Przecież niejedna czy niejeden nauczyciel jest również rodzicem takim jak my: musi zostać w domu, musi zająć się swoimi dziećmi, musi ugotować obiad i przypilnować dziecko przy nauce.
Sprzedawczynie - to także pierwsza linia frontu; sklepy wydłużyły godziny pracy niejednokrotnie do późnych godzin wieczornych, nocnych. WOŚP organizuje zbiórkę pieniędzy, by kupić łóżka szpitalne, respiratory, maseczki, odzież ochronną. Ludzie dobrowolnie zgłaszają się do pomocy w domach opieki narażając się na zakażenie koronawirusem. Zgadzają się na odizolowanie od rodzin, na przymusową kwarantannę. Nie będą mogli zobaczyć w te święta najbliższych. Ile jest w tym poświęcenia, ile dobroci, ile człowieczeństwa. Myślę, że to się właśnie nazywa Nadzieja.
Każdy uśmiech, słowo - ciepłe, i słońce w oczach niech w te radosne święta Wielkanocy otoczy innego, drugiego, z Was.
Dziwny jest ten, świat
Dziwny jest, dziwny ale w swoim bezmiarze piękny:) Siedzimy sobie w domach po cichutku, tak żeby nas choroba nie usłyszała, żeby świat się o nas nie upomniał. Po cichutku rozmyślamy. Jak to jest, jak było, jak będzie. A będzie co będzie. Będzie dobrze, bo zawsze „po nocy przychodzi dzień, a po burzy cisza". Zewsząd bombardują nas tysiące wiadomości, newsów o pandemii, o polityce, o wyborach. Właśnie, o wyborach, a to przecież takie proste. Wybieram ciszę, wybieram spokój, wybieram głos moich dzieci, wybieram poranne słońce, które w tej chwili, chwili gdy to piszę, siada na moich włosach, wybieram święta, wybieram religię, wybieram Boga. Robię to, by moje Ja wybrało Siebie.
Już dawno nie miałam tyle czasu dla dzieci, już dawno nie mijałam męża na schodach tak często jak teraz, już dawno nie kłóciliśmy się tak często jak teraz, już dawno nie śmialiśmy się do bólu brzucha tak często jak teraz.
I co powiedzieć? Czasy strachu, czasy choroby, czasy umierania, a we mnie tyle życia, ba! W naszej rodzinie tyle życia. Oj jaki ten nasz i Twój (nie zawłaszczam:) Bóg jest Życiowy:)
Życzenia, życzenia świąteczne:
Żeby choroba się skończyła
Żebyśmy mogli wyjść na ulicę i przywitać się z sąsiadem
Żebyśmy odwiedzili rodziców -i bez pandemii za rzadko to robimy
Żeby nasi przyjaciele nie stali się wrogami
A nasi wrogowie stali się przyjaciółmi
Żeby uśmiechnąć się do dziecka na chwilę dłużej niż zazwyczaj
Żeby chlebem każdy się karmił
I nikt głodny nie chodził
Żeby słowem - dobrym - karmić innego człowieka
A słowo to otrzymywać od tego innego
Żebyśmy się śmiali do rozpuku
Żeby oczy nasze zawsze Niebieskie pozostały
Bardzo, bardzo wyjątkowy dla mnie ten tekst. Intymny. Z serca. Intymnie z Bogiem.
Ale dość już:) Dość?
Optymistycznie patrzę na świat, dużo od niego dostałam, i dużo staram się zwracać. Dobroci. Tak sobie nieraz myślałam, jak to jest, że Bóg takim przychylnym okiem spogląda pod moje rzęsy. Ale wiecie co? On każdemu tak patrzy. Tylko nasz wzrok musi zaufaniem odwzajemnić spojrzenie. I to jest nasz wybór, czy odwrócimy, czy odnajdziemy, czy podniesiemy, czy powstaniemy.
Myślicie, że wybór jest w liczbie mnogiej - wybory? Czy droga jest mnoga? Myślę, że wybór jest tylko jeden i droga też jest jedna, dlatego w te radosne święta życzymy Wam, aby Wasz wybór był tą drogą jedyną, dobrą, miłosną, modlitewną, zadumaną, ludzką i boską.
"Nic dwa razy" - Wisława Szymborska
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najlepszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.
Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.
Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.
Kochani, jeszcze raz życzymy Wam spokojnych, zdrowych, spędzonych w gronie najbliższej rodziny Świąt.
I dedykujemy Nam wszystkim jedną z najpiękniejszych piosenek o życiu i nadziei.
Renia i Ania
By accepting you will be accessing a service provided by a third-party external to https://followmyflow.com.pl/