Harry Potter & Broadway, NY

Nasze blogowe posty z podróży mogłoby ograniczać się wyłącznie do podania suchych faktów i zreferowania przewodnika po muzeach, ale to nie w naszym stylu :). To nie nasza bajka! Nie zrozumcie nas źle. Muzea to bardzo fajna sprawa. A w Nowym Jorku są te najwspanialsze na świecie - MONA i Metropolitan Museum, gdzie wraz z rodziną obejrzałam fantastyczną wystawę o historii mody. Jednak jako podróżniczki, a nie tylko turystki, chcemy każde nowe miejsce poczuć, doświadczyć, skosztować. Nie inaczej jest z Nowym Jorkiem, królestwem kreatywności: food truck'ów z hot-dogami i musicali. Zacznijmy od początku... 
.....
.....
Przyznaję się Wam otwarcie, że od dziecka mam tę słabość charakteru, że nieprzytomnie i bez wzajemności kocham musicale :). Ale skoro na karierę muzyczną kupon dostała tylko moja utalentowana, śpiewająca siostra :), to ja muszę się zadowolić ich oglądaniem i słuchaniem nagrań. Co też z uwagą czynię, a śpiewam tylko w samochodzie :). Jednak, przyznacie sami, oglądanie musicalu w telewizji, czy słuchanie płyt to nie to samo, co oglądanie przedstawienia na żywo w teatrze. Dlatego właśnie w Nowym Jorku, światowej Mekce musicalowego przemysłu, spełniłam swoje największe marzenia w tej dziedzinie - oglądam na żywo spektakle na Broadway'u. 
.....
.....
Przygotowując wyprawy do USA, a jesteśmy tu już drugi raz, szukam informacji, jaką aktualnie sztukę warto zobaczyć, jaka cieszy się wielką popularnością. Za pierwszym razem wybrałam Króla Lwa (The Lion King) - musical wszech czasów, który okazał się najpiękniejszym przedstawieniem, jakie widziałam, pełnym doznać artystycznych, muzycznych, wizualnych i emocjonalnych. Tym razem propozycja jest nieoczywista, a tytuł: Harry Potter i Przeklęte Dziecko (Harry Potter and the Cursed Child). W zasadzie to zdecydowały dzieciaki, ale nie ukrywam, że ten wybór miał moje pełne poparcie. Po wyborze sztuki, trzeba było zarezerwować i kupić bilety. My zrobiliśmy to przez internet wchodząc na stronę wybranego teatru - Lyric Theatre. Wszystko było bardzo proste, a pierwszy krok do celu zrealizowany. Potem już tylko wystarczyło czekać na TEN dzień i nie zapomnieć o biletach (nasze były w wersji mobilnej). I nareszcie stało się - TEN dzień to właśnie Dziś.
.....
.....

Na Broadway tym razem udajemy się pociągiem z Elisabeth w New Jersey. Pociąg to spore zaskoczenie. Dlaczego? Ponieważ pomimo doskonałej punktualności, komfort podróży nie odbiega wiele od starego dobrego PKP :). Było duszno, tłoczno i głośno. Ale daliśmy radę. Świetne było to, że pociąg jechał tylko 30 minut i dowiózł nas na na Pall Station na skrzyżowaniu 34 Ulicy / 7 Alei, skąd spacerkiem mogliśmy udać się w stronę Lyric Theatre na Broadway, czyli na 43 Ulicę. Po drodze mogłam podziwiać Empire State Bulding, który w porównaniu do innych drapaczy chmur wydaje się być mały i niepozorny. Historia i mit tego miejsca pozostaje jednak nadal żywa. Pamiętajcie, że kiedyś był to najwyższy budynek Nowego Jorku. Do dziś pozostaje scenerią dla wielu filmów. Jego kształt jest bardzo charakterystyczny, nadal to jeden z symboli Nowego Jorku, a mi naprawdę wydawało mi się, że na szczycie widziałam chyba ... King Konga :).

.....
.....

Teatr pękał w szwach. Nic dziwnego, bo bilety na spektakle broadwayowskie schodzą jak świeże bułeczki, i to pomimo wysokich cen. Warto jednak zafundować sobie taką przyjemność, ponieważ doznane emocje i doświadczenie pozostają w pamięci na bardzo długo. Poza tym jest to kultura i rozrywka na najwyższym światowym poziomie, niepowtarzalna i kreatywna. Nasze przedstawienie, Harry Potter i Przeklęte Dziecko, było REWELACYJNE. 

.....
.....

Składało się z dwóch części po 2 i pół godziny każda! Postaci, gra aktorska, scenografia, efekty specjalne, jednym słowem wszystkie elementy zostały wyjęte żywcem z filmów o Harrym Potterze. To pozwoliło nam przenieść się w czasie i przestrzeni do świata czarodziejów. Dzieciaki patrzyły zachwycone, a żywiołowe reakcje małych i dużych widzów były równie entuzjastyczne i spontaniczne. Sztuka nie jest co prawda musicalem, ale jest zabawna, urocza, z morałem, świetną aktorską grą i doskonałą oprawą choreograficzną. Niezapomniane wrażenia. Jeśli będziecie w Nowym Jorku koniecznie spróbujcie takiej atrakcji, bo nawet najlepsze muzea nie są w stanie dać Wam tylu wspomnień i wzruszeń.

.....

.....

Podczas dwugodzinnej przerwy pomiędzy częściami spektaklu, nie zdradzam jego fabuły, powiem tylko, że akcja dzieje się 20 lat po pokonaniu Lorda Voldemorta, postanowiliśmy zjeść kolację przy pobliskim Times Square. Znaleźliśmy świetne miejsce, które okazało się być nie tylko doskonałym kulinarnym doświadczeniem, ale też po raz kolejny przeniosło nas do świata filmu i fantazji. A wszystko za sprawą restauracji Bubba Gump Restaurant, w całości poświęconej kultowym postaciom z filmu "Forrest Gump". Miejsce jest rewelacyjne, serwuje wiele różnych dań z krewetek (pamiętacie Forresta i jego kuter do połowu krewetek?) - o to chodzi! Wystrój jest niesamowity, ściany to w zasadzie hołd dla postaci Forresta i fotograficzny zapis historii jego życia. Najbardziej spodobał nam się pomysł z tabliczkami leżącymi przy każdym stoliku. Tablice nawiązują do słynnej sentencji: biegnij Forest, biegnij (run Forest, run). Tabliczkę z tymi słowami ustawiamy na stoliku jeśli chcemy zawołać kelnera i złożyć zamówienie :).

.....

.....

Bubba Gump to doskonała przygoda zarówno kulinarna jak i sentymentalna. Dania były pyszne, w przystępnej cenie, a wzruszenie i wrażenia z tej podróży w czasie bezcenne. Wizyta w Bubba Gump to wspaniałe doświadczenie, które oczywiście zachęciło nas do ponownego obejrzenia filmu :). A najbardziej zadowolony był nasz syn, który wprost uwielbia krewetki. I jak tu nie twierdzić, że w Ameryce wszystko jest możliwe? Wzruszenia kulinarne i doznania kulturalne w kilka chwil, zaledwie na wyciągnięcie ręki. Oto Broadway, oto Times Square, oto Nowy Jork i Ameryka. Oto Wszechświat rozrywki :).

.....

.....

.....

By accepting you will be accessing a service provided by a third-party external to https://followmyflow.com.pl/