Liczba unikalnych odsłon 1 076 101 / Liczba aktywnych Użytkowników 7000
Płynąc kajakiem przez Ziemię Ognistą
.....
Ziemia Ognista - miejsce magiczne i magnetyczne, miejsce mocy i tajemnicy. To tu miałyśmy możliwość po raz pierwszy popłynąć kajakiem! - najpierw rzeką, potem przez jezioro Acigami, a wreszcie przez otwarte wody Pacyfiku, wprost do zatoki Lapataia. To tu kończy się słynna panamerykańska autostrada z Alaski w Ameryce Płn do Ushuaia w Ameryce Płd - ROUTE 40.
Jest to droga kultowa, wielu odkrywców i poszukiwaczy przygód próbuje ją przebyć, różnymi środkami transportu, nawet na motocyklach. My postanowiłyśmy przebyć chociaż jej fragment i dotrzeć na jej koniec zupełnie od innej strony bo przez morze.
.....

Podróże życia. Argentyna - Interaktywny przewodnik podróżniczy (ebook) – sklep.followmyflow.com.pl
.....
Jeśli już jedziemy tak daleko - 14000 km od Polski - to po to aby przeżyć wielką przygodę i odważyć się na niektóre rzeczy pierwszy raz. Tych pierwszych razów w Argentynie było sporo, każdy dzień wypełniony został po brzegi atrakcjami, przygodami i nowymi doświadczeniami.
A przede wszystkim bardzo bliskim kontaktem z dziką przyrodą i naturą.
Najfajniejsze jest to, że wszystkie podeszłyśmy entuzjastycznie do planu atrakcji podczas naszej babskiej wyprawy, a nawet jeśli, któraś z nas miała obiekcje lub obawy czy podoła to zaraz otrzymywała wsparcie i zapewnienia od reszty teamu, że RAZEM damy radę. W tym cała tajemnica :).
.....
.....
Tego dnia rano zaraz po własnoręcznie przygotowanym śniadaniu, pod nasz domek podjeżdża duży terenowy samochód. Spotykamy się z naszym przewodnikiem, który zabiera nas do parku narodowego. Dzisiejszy dzień zapowiada się na czyste szaleństwo. Będzie on podzielony na dwa etapy: po pierwsze najprawdziwszy trekking wzdłuż zatoki Lapataia a po drugie rejs kajakiem do samej zatoki. Wiecie kto będzie wiosłował?
No wiadomo - MY!
.....
.....
.....
Najpierw jedziemy około 30 minut do granicy parku i stąd zaczynamy naszą pieszą wędrówkę wzdłuż Kanału Beagle. Wędrujemy szlakiem przez pierwotny, zatrzymany w czasie las wychodząc z niego co kilkadziesiąt minut wprost na małe klimatyczne zatoczki. Co zaskakujące, w każdej z nich panuje zupełnie inny klimat, raz jest piękne słońce, które ściąga z nas czapki i rękawiczki, a za chwilę pada najprawdziwszy śnieg - czapki i rękawiczki znowu w ruch. Jedyne, co zawsze pozostaje w użyciu to ciepła kurtka, z powodu temperatury stale w okolicach 0 i okulary słoneczne, głównie jako ochrona oczu od wiatru i ostrego słońca. Okulary w tym zakątku świata to turystyczny must have, nie zapomnijcie ich spakować!
.....
.....
Zresztą skoro to kobieca wyprawa to powiem parę słów o naszej garderobie. Składają się na nią: buty, spodnie i kurtki trekkingowe, polary, ciepłe bluzy, bielizna narciarska, czapki, okulary przeciwsłoneczne i plecaki sportowe, piękne uśmiechy, pozytywna energia i ciekawość świata. Tak mało i tak dużo. Wszystko zmieści się w średniej wielkości walizkach i w bardzo pojemnych sercach.
Oto my Argentina Ladies - brokat i blask, klasa i szyk - nawet na Końcu Świata :).
.....
.....
Wracając na szlak...nasz przewodnik Norbi, jest bardzo inteligentny i ma fantastyczne poczucie humoru. Od razu łapiemy świetny kontakt, co powoduje, że ten szalony dzień jest też wesoły, a nie tylko pełen wyzwań. Norbi jest pod wrażeniem naszej argentyńskiej wyprawy i bardzo chętnie i dowcipnie opowiada nam ciekawostki na temat Ziemi Ognistej, także o jej mieszkańcach.
Dziś to głównie biali i indianie andyjscy, którzy przeprowadzili się tu w poszukiwanie lepszego losu, nie są to jednak rdzenni mieszkańcy Ziemi Ognistej. Niestety, oryginalnie zamieszkujące tereny nad Kanałem Beagle plemiona Indian Yamana wymarli już niemal całkowicie, głównie z powodu chorób sprowadzonych przez białego człowieka.
.....
.....
.....
.....
.....
.....
.....
.....
Trekking skończony i teraz pora na polowy lunch w namiocie, wino oczywiście jest :).
Po lunchu przebieramy się w twarzowe czerwone ubrania "marynarskie" i wyruszamy na wodę. Dla nas wszystkich to pierwszy raz w kajaku więc najpierw krótkie szkolenie techniczne i bezpieczeństwa w wykonaniu Norbiego i jesteśmy gotowe na kolejne wyzwanie - "America Express" to przy naszych przygodach bajka dla przedszkolaków :). Ten kajak jest ciężki, pompowany, pięcioosobowy. Musimy go same wnieść do wody a przy tym drugą ręką trzymać swoje wiosła. Skoro jednak dałyśmy radę z noszeniem dzieciaków gdy były małe, teraz też sobie świetnie poradzimy :). Chyba nie macie wątpliwości?
.....
.....
Kiedy już wsiadamy na pokład zaczynamy wiosłować. Szybko łapiemy dobry wspólny rytm i przy dźwiękach polskich piosenek śpiewanych przez nas na całe gardło opływamy fragment jeziora Lago Acigami, płyciznę rzeki i wpływamy na otwarte wody Pacyfiku w pobliżu wejścia do Zatoki Lapataia. Aaaaa! jest super, jest euforia. Dopływamy do zatoki od strony otwartego morza i muszę Wam powiedzieć, że wiosłowanie w kontrze do fal wcale nie jest łatwe, ale wysiłek ten został nam po stokroć wynagrodzony kiedy przybiłyśmy do brzegu. Jesteśmy tu, na końcu panamerykańskiej drogi nr 40!!!
Plan zaliczony i teraz pora na kolejne wyzwanie. Ale o tym już w następnym poście...
.....
.....
.....
Więcej ciekawych artykułów znajdziecie tutaj: ARGENTYNA & Podróże
Tworzymy indywidualne plany podróży. Podaj nam tylko miejsce i termin, a ułożymy dla Ciebie podróż życia.
Kliknij w ikonkę Social Media i zaobserwuj nas na
Instagramie @followmyflowlifestyle & Facebooku @followmyflowlifestyle
Zapraszamy na nasz kanał na You Tube: Follow My Flow Life Style
.....
* czym się poruszać: do Ushuaia kupujemy bilet lotniczy dla turystów w liniach Aerolineas Argentinas, koszt jednego odcinka to około 200 Euro. Warto wybrać bilety łączone. My tak zrobiłyśmy. Na miejscu miałyśmy zarezerwowany w lokalnej agencji Canal Fun & Nature prywatny trekking i rejs kajakiem, obie atrakcje z przewodnikiem.
* waluta; argentyńskie pesos, na miejscu płacimy też dolarami amerykańskimi, wymiany walut najlepiej wykonywać sprzedając $ w autoryzowanych kantorach.
* cena za obiad w restauracji: tym razem lunch był wliczony w cenę trekkingu a śniadanie zrobiłyśmy same z zakupów zrobionych dzień wcześniej.
* bezpieczeństwo; podczas trekkingu i rejsu było super bezpiecznie, agencja Canal Fun zorganizowała wszystko na najwyższym poziomie. Miałyśmy profesjonalnego przewodnika, wszystkie konieczne narzędzia do bezpiecznego rejsu i fantastyczną atmosferę.
* kraj przyjazny rodzinom z dziećmi: trekking i pływanie odbyłyśmy same ale spokojnie można by było zrobić to samo z dzieciakami (od 10 roku życia)
* wymagania medyczne, szczepienia; nie szczepiłyśmy się na nic.
* poziom hoteli: spałyśmy w domku 3*, oczywiscie mamy wybór od 1* do 4*. Nasz ośrodek był klimatyczny, czysty i tani, dlatego polecamy nocleg w Aldea Nevada.
.....
By accepting you will be accessing a service provided by a third-party external to https://followmyflow.com.pl/