Korfu - Kerkyra

Korfu jest świetnym miejscem do relaksu, odpoczynku i plażowania. A jak to jest kiedy nastawiamy się na zwiedzanie? Domyślacie się zapewne, że nie jest to łatwe, kiedy żar leje się z nieba, a my wdrapujemy się na ruiny jakiegoś starego zamku. Dzisiaj zabierzemy Cię do Kerkyry - stolicy wyspy i opowiemy jak najlepiej odkrywać to miasto - tak, by nasze eksplorowanie nie zamieniło się z przyjemnego spaceru w mały koszmarek.
.....

Jak i kiedy najlepiej zwiedzać Kerkyrę? 

.....
Kerkyrę najlepiej zwiedzać wczesnym rankiem lub późnym, naprawdę późnym popołudniem. Nie ma co ładować się do miasta na cały dzień. Jak każde inna aglomeracja położona w gorącej części świata, Kerkyra chłonie wysoką temperaturę i magazynuje ją w swoich murach. W ciągu dnia temperatura może skoczyć do 40 (a nawet więcej) stopni Celsjusza. Zdecydowanie najlepszymi miesiącami na zwiedzanie są te przed i po sezonie letnim; szczególnie rekomendujemy unikanie zwiedzania w lipcu i sierpniu. Nie ciągnijmy na siłę dzieciaków, bo wydaje nam się, że muszą TO i TAMTO zobaczyć - nie będzie to dla nich, ani dla Was żadną przyjemnością.
.....
.....

Jednak wszyscy wiemy jak to jest z planami wakacyjnymi. Większość z nas - rodziców - musi po prostu zaplanować wyjazd po zakończeniu roku szkolnego. Jeżeli do nich należysz i przyjeżdżasz na wyspę właśnie w lipcu lub sierpniu, to na pewno przyda Ci się trochę praktycznych uwag na temat zwiedzania stolicy. Po pierwsze i najważniejsze :) - zacznij już przed godziną 8 rano i skończ przed 11. Później przyjemna sjesta, basen czy espresso w zacienionym ogrodzie i na wieczór z powrotem możemy udać się do miasta. A musimy przyznać, że Kerkyra jest najpiękniejsza po zachodzie słońca, wtedy tak naprawdę rozkwita wszystkimi barwami i światłami.

.....
.....

Kerkyra 

.....

Nazwa stolicy pochodzi od imienia jednej z nimf - Kerkiry, której urodzie nie oparł się sam Posejdon i uprowadził piękną pannę na Korfu. Mimo że w urzędach i na mapach stolica ma dokładnie taką samą nazwę jak wyspa - czyli Korfu, to jednak jej mieszkańcy ciągle posługują się mitologiczną nazwą Kerkyra. Jadąc do stolicy nie szukaj znaków wskazujących drogę do Korfu, ale właśnie do Kerkyry :).

.....
.....

Kerkyra to jedno z najpiękniejszych miast greckich. Znajdziemy tu mieszaninę stylów różnych epok. Najstarsze zabytki pochodzą z czasów starożytnych oraz poźniejszego panowania wschodnio-rzymskiego imperium. Silne wpływy stylu bizantyjskiego odcisnęły się w pięknym budownictwie Korfu i wprowadziły bogactwo kolorów, przepych, niezwykłą dekoracyjność i szlachetność typową dla Bliskiego Wschodu. Inspiracje orientem sprawiają, że Kerkyra jest po prostu bajkowa. Ale odnajdziemy tu również dzieła architektury średniowiecza, a także późniejsze - inspirowane kulturą włoską, francuską i angielską. To tak naprawdę scheda po kolejnych właścicielach Korfu :). 

Właśnie dlatego Kerykra jest tak piękna - starożytna proporcja, włoska doskonałość i elegancja, francuski szyk, klasa i nonszalancja oraz ponadczasowy brytyjski czar.

.....
.....

Stara Twierdza Wenecka

.....

Stara Twierdza Wenecka znajduje się na najdalej wysuniętym na wschód cyplu, tuż obok starej części miasta. Z daleka wydaje się nie do zdobycia ;). Chodzi nam oczywiście o wdrapanie się na jej szczyt. Ale, jak to się mówi: nie taki diabeł straszny jak go malują. Jeżeli rozpoczniemy naszą wspinaczkę już o godzinie 8, to spacer może być całkiem przyjemny. Koniecznie zabierzecie ze sobą wodę! To po prostu obowiązkowe. Nie ma tam żadnych sklepików czy budek z napojami, natomiast tak w połowie drogi na szczyt znajduje się kawiarnia. Nie polecamy, bo ceny są horrendalne. Dla przykładu kawa w zwykłej kawiarni kosztuje 1 - 1,20 euro, a tam 4,70! Widok z kawiarni jest co prawda bardzo ładny - na granatowe wody Morza Jońskiego, dodatkowo wieje przyjemna bryza, ale w zasadzie to widoki podczas wspinaczki są tak nieziemskie, że te z kawiarni stają się przy tym normalne :).

.....
.....

Podczas spaceru po Starej Twierdzy Weneckiej nie da się zgubić czy pomylić trasy. Idziemy po prostu na szczyt. Wyjście zajmuje około 15 minut, no chyba że co chwilę pstrykacie fotki - jak ja :). Wtedy ciut dłużej. Fajnie jest zatrzymać się w różnych punktach widokowych i po prostu pospacerować po otwartych „tarasach" twierdzy. I chłonąć… Chłonąć świat roztaczający się przed naszymi oczyma.

.....
.....

Kerkyra została założona w 8 wieku przed naszą erą przez greckich uciekinierów z Koryntu i była jednym z ważniejszych miast-polis. Niektóre fortyfikacje Starej Twierdzy Weneckiej są datowane na VI wiek przed naszą erą, jednak umocnienia obronne musiały już tu istnieć dużo dużo wcześniej. Ten najdalej wysunięty na wschód skrawek ziemi, miał bronić mieszkańców przed najazdami Gotów, a później Turków Osmańskich. I co dla mnie było nowością, to znaczy nie miałam o tym bladego pojęcia - to właśnie w tym miejscu było początkowo usytuowane Stare Miasto. Zniszczenia jakich dokonali Gotowie w VI wieku naszej ery, zmusiły mieszkańców Kerkyry do przeniesienia centrum miasta w głąb lądu. Niestety nie istnieją (a bardziej prawdopodobne jest to, że się nie zachowały) informacje na temat twierdzy od VII do XI-tego wieku. Była zapewne rozbudowywana i umacniana przezkolejnych władców Korfu, ale to tylko moje domysły… 

.....
.....

Pod koniec XIV wieku wyspa dostała się we władanie Wenecjan i stała się własnością Republiki Weneckiej. Nie przyniosło to jednak spokoju jej mieszkańcom, którzy przez kolejne dwa stulecia musieli odpierać ataki Turków Osmańskich.

Stara Twierdza - położona na pamiętających czasy bizantyjskie fortyfikacjach - stała niewzruszenie na straży i dzielnie chroniła Kerkyrę przed najeźdźcami. Kiedy w 1537 roku podczas tzw. Pierwszego Oblężenia Korfu, twierdza została mocno naruszona, Wenecjanie zdecydowali się na jej gruntowną modernizację, a także wybudowanie fortyfikacji po zachodniej stronie Kerkyry. W wieku XVI nad stolicą Korfu górowały już dwie twierdze: stara zwana również Castel a Mare (Zamek na Morzu) lub Castel Vecchio (Stary Zamek) oraz nowa znana jako Castel a Terra (Zamek na Ziemi) lub Castel Nuovo (Nowy Zamek). W tym czasie powstały również Spianada i Kontra Fossa.

.....
.....

Spianada była olbrzymim, otwartym terenem do strzelania, który miał wspomagać ochronę twierdzy. I uwaga: do tego celu - mimo sprzeciwu mieszkańców - wyburzono ponad 300 starych domów!

Natomiast Kontra Fossa była sztucznym kanałem, który izolował Starą Twierdzę od miasta. Na utworzoną w ten sposób wyspę można było się dostać poprzez 60-metrowy most zwodzony! Nieźle, prawda?

.....
.....

Fajnie jest też zobaczyć Kościół Świętego Jerzego położony na terenie Starej Fortecy. Mimo, że architekturą przypomina czasy starożytne to jednak wcale taki stary nie jest. To Kościół wybudowany w XVIII wieku dla angielskich żołnierzy, a w zasadzie w celu zadbania o ich duchowość ;). Z daleka możemy także podziwiać taras i umiejscowiony tam szpital dla żołnierzy angielskich II wojny światowej. Niestety zamknięty na cztery spusty, a szkoda…

.....
.....

Na zwiedzanie Starej Twierdzy wybrałam się z 16-letnią córką. W zasadzie nie musiałam jej namawiać, sama chciała ;). I tu… muszę powiedzieć - DUMA. Myślicie, ze ściemniam? O nie! Byłam dumna z niej, a z siebie, że byłam przyczynkiem jej zainteresowania historią i poznawaniem nowych miejsc. Tak, muszę powiedzieć, że ją zaszczepiłam…Szczepionką do podróży!!! Taką, która daje nieskończenie wiele możliwości i pozwala oddychać pełną piersią, która pozwala żyć :)!!!

.....
.....

Vlacherna

.....

Na południe od Kerkyry znajduje się małe miasteczko Kanoni, położone na zielonym półwyspie o dokładnie takiej samej nazwie. Jazda samochodem z centrum stolicy do Kanoni zajmuje jakieś 5-8 minut. Można tutaj przyjechać i zobaczyć Vlachernę - niewielki siedemnastowieczny monastyr, którego położenie na mikroskopijnych rozmiarów wysepce sprawia, że jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na Korfu. W zasadzie każdy, kto przyjeżdżado stolicy, obowiązkowo odwiedza Vlachernę.

.....
.....

Vlachernę zwiedzaliśmy z samego rana. Na pobliskim parkingu nie było prawie w ogóle samochodów, turystów jak na lekarstwo, żadnych tłumów. Młody - czyli nasz 6-latek - mógł swobodnie rozwijać swoje umiejętności biegacza etiopskiego ;). Tylko raz po raz trzeba było go nawoływać, by utrzymać w ryzach :). Normalka! Dla tych, którzy tam nie byli, od razu wyjaśniam, że parking znajduje się zaraz obok, jest ogromny i w zasadzie dałabym sobie głowę uciąć, że każdy znajdzie tam miejsce. 

.....
.....

Do kościółka jest jakieś 3 minuty spacerem. Ładny, biały, mały. That's all. Really! That's all! Szczerze mówiąc byłam zawiedziona. Na wszystkich blogach wychwalanie tej atrakcji, a tu… no cóż, nie byłam zachwycona. Dokładnie tak jak napisałam: ładny, mały, biały. Kiedy weszłam do środka, znalazłam się w pomieszczeniu… no ja wiem… 3 metry na 4??? Jakoś tak. Dlatego nie byłam szczególnie zachwycona tym miejscem. Jednak…

.....
.....

Wychodząc z cerkwi usłyszałam bardzo głośny ryk. Ciężki, warkoczący hałas silników odrzutowych, który pochłonął całą ciszę z tego miejsca. Wessał ją wraz z powietrzem. Oh my God! Nagle, nad naszymi głowami ujrzeliśmy pomarańczowo-biały samolot - tak blisko, że zdawało się że dotkniemy go ręką. Vlacherna jest umiejscowiona tuż przy końcu pasa startowego dla samolotów. To jest naprawdę 20 metrów! Widok lądującego samolotu, którego cielsko zawisa nad nami w powietrzu, jest niesamowity. 

Niestety, złośliwość losu - dokładnie w tym momencie rozładował mi się telefon i... zdjęcia nie zrobiłam.

.....
.....

Kościół świętych Jasona i Sosipatera 

.....

Bardzo fajnym miejscem do zobaczenia jest Kościół świętych Jasona i Sosipatera. Często pomijany, a uważam, że po pierwsze niesłusznie, a po drugie to powinien być obowiązkowy punkt na mapie zwiedzania Kerkyry.

To najstarszy kościół na Korfu i jeden z najważniejszych (i doskonale zachowanych) zabytków okresu Bizancjum. Został wybudowany w XI wieku na cześć świętych Jasona i Sosipatera, którzy byli uczniami świętego Pawła Apostoła, i jako pierwsi szerzyli chrześcijaństwo na wyspie.

.....
.....
Wydaje się, że kościół jest otwarty cały czas. My przyjechaliśmy tu koło godziny 10 rano i nikogo w środku nie było. Otwarty, dostępny dla każdego. Aż byłam zdziwiona, bo wnętrze pełne starych ikon i obrazów. Można wejść, zrobić zdjęcia, kto woli pomodlić się. I jest w nim taki nie do opisania urok, atmosfera, czy swego rodzaju duchowość. Przez kolorowe małe okienka przenika światło, które rozbiela ciemność. Ma się wrażenie ciepła i przytulności tego miejsca…
.....
.....

Stare Miasto & Kościół Świętego Spirydona 

.....

Starówka Kerkyry jest po prostu bajkowa. To plątanina wąskich uliczek, które rozbiegają się w różne strony świata, to jasnej barwy kamienie, którymi wyłożone są uliczki wyślizgane od czasu i milionów kroków.

To kamienice z pięknymi malowanymi okiennicami, przytulne kawiarenki zagnieżdżone w lokalach tak małych, że stoliki wychodzą na uliczki a nawet na schody, których tutaj jest dość sporo. To sklepiki z korfiańskimi wyrobami: oliwą, likierem z kumkwatu, naturalnym mydłem oliwkowym, biżuteria, skórzane torby, torebeczki, paski, piękne jasnobarwne sukienki, lniane i bawełnane koszule poprzetykane niebieską i brązową nicią w lokalnych wzorach. I muszę przyznać, że sprzedawane tutaj - na Starym Mieście - wyroby są najwyższej jakości. Tak dobrze uszytych torebek już dawno nie widziałam, a w białych sukienkach można się było zakochać :).

.....
.....
Kamienice stoją tak blisko siebie, że ma się wrażenie, że za chwilę się dotkną. Niektóre ulice mają 1 metr szerokości, jakby - z braku wolnego miejsca - zostały tam na siłę wepchnięte. A pomiędzy nimi… Sznury ze świeżo wypranym ubraniem, donice z kwiatami wylewające zieleń na jasne ściany budynków, zaparkowane w wąskich przejściach skutery żywcem wyjęte z lat 60-tych i przenoszące Cię w wymiar czasowy retro :).

Wszystko to tworzy niesamowitą atmosferę. Jednym słowem Starówka jest przepiękna, dodatkowo całkowicie wyłączona z ruchu samochodowego; zresztą nie ma innej możliwości - żaden samochód się tędy nie przeciśnie ;).

.....
.....
W 2007 roku Stara Kerkyra została objęta ochroną i wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Unesco.
.....
.....
Spacerując uliczkami na pewno nie ominiesz kościoła Świętego Spirydona, bowiem znajduje się w samym sercu starówki, a jego wieża zegarowa jest w zasadzie widoczna ze wszystkich punktów w mieście. Święty Spirydon jest patronem wyspy, a mieszkańcy wierzą w jego cudowne moce, które niejednokrotnie miały wybawić Korfu i ustrzec przed złym losem.
.....
.....
Znajdujące się tu szczątki świętego są otoczone wielką czcią, czego wyrazem mają być odbywające się cztery razy do roku procesje (na pamiątkę czterech cudów, których miał dokonać). Święty Spirydon jest nie tylko patronem Korfu, ale też sierot, żeglarzy i wszystkich podróżujących przez morze. Zgodnie z wierzeniami, relikwia świętego wychodzi z kościoła i pomaga każdemu, kto wezwie go na pomoc - czy to na morzu czy na lądzie. Stąd właśnie pochodzi doroczna tradycja zmiany butów świętemu, który zdziera sandały podczas częstych wędrówek ;).
.....
.....

Pałac Świętych Michała i Jerzego & Muzeum Azjatyckie

.....
Na wyciągnięcie ręki, pomiędzy Starówką a Starą Twierdzą znajduje się Pałac Świętych Michała i Jerzego. Piękny i okazały budynek został zbudowany podczas panowania Anglików na wyspie. Podobno kremowy wapień, którego użyto do budowy został przywieziony na specjalne zamówienie aż z Malty! W budynku obecnie znajduje się jedyne! w całej Grecji Muzeum Sztuki Azjatyckiej. I wiecie co? Tak sobie przeglądałam strony w poszukiwaniu inspiracji podczas mojego pobytu na Korfu i muszę przyznać, że wzmianek podróżników na ten temat jest dość niewiele. Czyżby było to mniej interesujące niż na przykład przereklamowana (dla mnie) Vlacherna? Idąc więc za ciosem, wpisałam tę atrakcję na obowiązkową listę. Syn - przypominam w wieku przedszkolnym - był zachwycony :). Szczególnie, gdy zobaczył oryginalną zbroję rycerza i miecze samurajskie!
.....
.....

Podsumowanie

.....

I to byłby koniec naszego pięknego spaceru po Kerkyrze. Jeżeli macie niewiele czasu, a chcecie choć trochę zasmakować stolicy, to koniecznie zobaczcie Starówkę, Starą Twierdzę, Kościół Bizantyjski Jazona i Sosipatera. Trochę to przewrotne z mojej strony, bo:

- jak pójdziecie na Starówkę to zobaczycie Kościół Świętego Sirydona,

- jak pójdziecie na Twierdzę - to będziecie mijać Spianadę i Pałac Świętych Michała i Jerzego, no i oczywiście zobaczycie ze szczytu panoramę całego miasta,

- jak pojedziecie do Kościoła Bizantyjskiego, to rzut beretem na Vlachernę ;).

.....
.....

I koniecznie zakończcie zwiedzanie kolacją w jednej z tawern na Starówce. Mniammmm :).

.....
.....

Miał być już koniec, ale wiecie jak to jest z pisarzami - jak jest vena to nie możemy skończyć procesu tworzenia  ;).

Do tej pory na naszej stronie ukazały się dwa artykuły o Korfu: Korfu - najpiękniejsze plaże północnego wybrzeża oraz Korfu - Paleokastritsa: rejs po błękitnych zatokach. Kolejne posty czekają na swoją kolejkę. Jeżeli jednak macie jakieś pytania, koniecznie zapiszcie się na newsletter. 

A jeżeli macie chwilkę na chillout i rozrywkę, gorąco polecamy Wam film The Durrells in Corfu - opowieść o angielskiej rodzinie, która w latach 30-tych wyprowadziła się na Korfu. Będziecie mogli posmakować wiejskiej urody Korfu. I uwierzcie - wyspa wygląda dokładnie tak jak na filmie: urocza, zielona, swojska, z nieziemskimi widokami, z dziką przyrodą, turkusowymi wodami Morza Jońskiego, z likierem z kumkwatu, greckimi mnichami.... Na filmie będziecie mieli okazję zobaczyć również Kerkyrę - Kościół świętego Spirydona, Starówkę, Starą Twierdzę. 

Co tu więcej opowiadać, zobaczcie sami :).

.....
.....
...

Podróże życia. Korfu (eBook) – sklep.followmyflow.com.pl

Przewodnik po Korfu w formie ebooka zabiera Cię w podróż do jednej z najpiękniejszych greckich wysp. Co wyróżnia nasze ebooki podróżnicze? Przepiękna szata graficzna - idealny pomysł na prezent dla miłośników podróży 200 autorskich zdjęć Interaktywne linki do hoteli, restauracji i atrakcji na miejscu Gotowy plan podróż
.....
.....
.....

By accepting you will be accessing a service provided by a third-party external to https://followmyflow.com.pl/