Sri Lanka to jedno z najpiękniejszych i najbardziej zaskakujących kierunków na wakacje. Z jednej strony z racji położenia na mapie świata - ocieramy się tu o atmosferę Indii. Z drugiej, Sri Lanka to kraj w pełni niezależny, mający własną, autonomiczną tradycję i kulturę. Wielowiekowe, pokojowe koegzystowanie wielu religii, w tym: buddyzmu, hinduizmu, chrześcijaństwa i islamu, uczyniło z Lankijczyków tolerancyjnych gospodarzy o otwartych sercach.
.......... Na temat wielokulturowości Sri Lanki pisałyśmy więcej w poście: Sri Lanka - Colombo, który Wam serdecznie polecamy. Oprócz piękna różnorodności, wyspa zachwyca również egzotyczną i obfitą przyrodą. Jest to pierwszy kraj, o którym pomyślałam, że wygląda jak sceneria filmów przyrodniczych na kanale National Geographic. I rzeczywiście, dzikie zwierzęta i bujna natura urzekają podróżników i turystów. Ale przede wszystkim są one obiektem szacunku ze strony tutejszych mieszkańców, którzy po latach kolonialnych grabieży, strzegą swoich naturalnych skarbów niczym oka w głowie. Czy wiedzieliście, że na Sri Lance udział powierzchni parków narodowych w stosunku do całkowitego obszaru kraju jest najwyższy na świecie?
.....

Badulla - w krainie wodospadów​

.......... Świetną opcją zakosztowania uroków lankijskiej przyrody, oprócz wizyty w jednym z tychże parków, jest dwu, trzydniowy pobyt w dystrykcie Badulla na południu Sri Lanki, 200 kilometrów na zachód od Colombo. Region ten pokrywają subtropikalne, wiecznie zielone lasy deszczowe, zwane Mglistymi z tego powodu, że często unosi się nad nimi para wodna, która tworzy atmosferę tajemniczości, jakby tonęły we mgle. Najważniejszym miastem Badulli jest małe, położone na wzgórzach miasteczko Ella. Do jego największych atrakcji należą liczne herbaciane plantacje i przepiękne górskie szlaki.
..... ..... Ella, czyli Sinhala w języku lankijskim, oznacza wodospad. I faktycznie, na tym obszarze znajduje się wiele wodospadów. Niektóre są odsłonięte i witają podróżujących tuż przy samej drodze. Inne ukrywają się głęboko w zakamarkach bujnej dżungli. Ogromne wodospady, sięgające nawet kilkudziesięciu metrów w dół, budzą respekt, nawet w porze suchej (od kwietnia do października), kiedy wyglądają na całkiem wyschnięte. Za to, właśnie w tym czasie można wdrapać się na ich pionowe ściany, by podziwiać widoki i odkryć jeziorka schowane w skalnych zakamarkach, z których lokalna młodzież znajduje ochłodę w upalne dni.​
..... .....

Trekking na Little Adam's Peak​

..... Jak już wiecie z Elli prowadzi kilka szlaków turystycznych po okolicznych, gęsto porośniętych tropikalnym lasem górach. Najbardziej popularna wśród turystów trasa wiedzie na szczyt Little Adam's Peak, wznoszący się na wysokość 1141 m. n.p.m. Nazwa góry pochodzi od położonego w pobliżu miasta Nuwara Eliya szczytu Adam's Peak (2243 m. n.p.m.). Obie góry mają bardzo charakterystyczny kształt i dlatego nadano im bliźniacze nazwy. Wedle lankijskiej, wielokulturowej :) tradycji Adam's Peak to góra, na której znajduje się odcisk stopy biblijnego Adama lub samego Buddy - a buddyjska nazwa to Sri Pada. Szczyt Adama nazywany bywa też Samanalakande, czyli górą na którą motyle przybywają, by umrzeć. Niezwykłe prawda?
..... .....No ale my w tym poście wspinamy się przecież na Mały Szczyt Adama, więc komu w drogę… Trekking na Little Adam's Peak w zależności od tempa zajmuje od trzech do pięciu godzin, przy czym należy on do łatwych i przyjemnych. Okolica jest niezwykle malownicza, a widoki po drodze i z samego szczytu zapierają dech w piersi. Niektórzy wybierają się na tę wędrówkę, by zobaczyć wschód słońca, a inni jego zachód. My przeszliśmy trasę w ciągu dnia, a zachód słońca obejrzeliśmy na tarasie jedynego hotelu na szlaku - kultowego 68 Acres Resort - popijając pyszny sok ze świeżych owoców.
..... .....

W krainie herbaty​

.....Nasza trasa rozpoczyna się od malowniczych plantacji herbaty usytuowanych na wzgórzach okalających Little Adam's Peak. Intensywna zieleń herbacianych krzewów pięknie kontrastuje z błękitem nieba. Pomiędzy kulistymi krzewami ułożonymi w równe rzędy łatwo da się zauważyć pracownice plantacji zbierające liście herbaty. Małe, młode i delikatne listki posłużą do przygotowania herbaty zielonej i białej, a ciemne i mięsiste - to baza dla czarnej herbaty. Praca zbieraczki na plantacji jest męcząca, oprócz stania na nogach przez 10 godzin w upale - wymaga siły fizycznej i cierpliwości. Pomyślcie o tym, gdy następnym razem będziecie raczyć się filiżanką ulubionej herbatki.​
..... .....Dalszą część trasy zajmuje las i całe połacie wysokich, żółtych traw. Cała droga jest naprawdę przyjemna i poza wygodnymi butami, nie wymaga praktycznie żadnych specjalnych uwarunkowań, ani wybitnej kondycji. Nie zapomnijcie tylko o przekąskach i dużej ilości wody - to najważniejsze wymaganie :). Co jakiś czas mijamy turystów z innych krajów, a na drzewach i w skalnych rozpadlinach czają się jaszczurki i tak powszechne na Sri Lance kameleony. Kiedy docieramy na szczyt, rozciągają się przepiękne widoki na rozległe górskie pasma i położone w dole plantacje herbaty. I wieje - przyjemny, ciepły wiatr z południa.​
.....

Trasy z Ella do dżungli​

..... .....

​Tak nam się spodobał trekking na Little Adam's Peak, że postanowiliśmy odkryć nieco więcej tajemnic pobliskiej dżungli. Kolejnego dnia wybraliśmy się zatem na pieszą wycieczkę wzdłuż starej linii kolejowej z Ella do górskiej miejscowości Nuwara Eliya - głównej siedziby Brytyjskiej Kompanii Handlowej z czasów kolonialnych. Oczywiście my nie przeszliśmy całej 64-kilometrowej trasy na nogach, a zaledwie jej fragment. To wystarczyło, byśmy zauroczyli się bez reszty otaczającymi nas widokami. Oprócz piękna otaczającej nas natury: gór i tropikalnych lasów, niewątpliwą atrakcją jest wysoki na ponad 100 metrów most z epoki kolonialnej - Nine Arch Bridge.

..... .....

Nine Arch Bridge

..........

​Most dziewięciu łuków, czyli Nine Arch Bridge znany jest także jako most na niebie. Rzeczywiście wygląda jakby wyrastał z bardzo głębokich, zalesionych dolin, albo jakby ktoś trzymał go na niewidzialnych liniach, zacumowanych gdzieś między chmurami. Most kończy się wąskim tunelem, rodem z filmów o Indianie Jonesie. Tunel można pokonać pieszo lub pociągiem, o ile wybierzecie się kolonialną koleją do Nuwara Eliya.

..... .....

​Tego samego dnia wybraliśmy się jeszcze na trekking w kierunku wodospadów ukrytych wysoko w górach, w egzotycznym lesie - Visari Falls. Szlak jest bardzo solidnie opisany, także możecie się tam wybrać bez przewodnika. Trasa nie jest tak popularna jak ta na Little Adam's Peak, więc nie liczcie na towarzystwo innych podróżników. My byliśmy sami :) i była to bardzo przyjemna wycieczka.

..... .....

Górskie rejony Sri Lanki - Badulla, Little Adam's Peak, Ella i mgliste lasy są przepiękne i zasługują na najwyższe noty w naszym subiektywnym podróżniczym rankingu. Jeśli wybieracie się na Sri Lankę, to koniecznie wrzućcie wizytę w Ella do swojej listy marzeń must see. Na pewno zachwycicie się tak, jak i my. Po tym jak doświadczyliście tej egzotyki na własnej skórze, także oglądanie filmów przyrodniczych nabierze zupełnie innego wymiaru :).

..... .....

​A jeśli martwi Was czy trekking po dżungli jest bezpieczny, bo na Sri Lance żyje przecież wiele niebezpiecznych dzikich zwierząt, to powiemy tak: dzikie zwierzęta wiedzą, kto tak naprawdę jest zagrożeniem i unikają ludzi jak tylko się da :). Zatem odwagi i ahoj przygodo!

..... .......... ..... ..... .....