.....
.....
Zamek na Hradczanach - Pražsky hrad
.....Ale czyż Praga byłaby tym, czym jest bez swojego najważniejszego symbolu? Ten symbol znany jest wszystkim: i tym z Was, którzy jeszcze nie dotarli do stolicy Czech, i tym, którzy już tu byli, może i nie jeden raz. Oczywiście mowa o słynnym praskim zamczysku. Zamek na Hradczanach, czyli Pražsky hrad - to - uwaga! - największy na świecie kompleks zamkowy, który obejmuje powierzchnię 70 000 metrów kwadratowych! Tak mówi Księga Rekordów Guinessa, więc wierzymy w to szczerze. Nie przesadzimy, jeśli powiemy, że jest to najsłynniejszy obiekt Pragi, mekka podróżników i turystów. To absolutny must have programu zwiedzania czeskiej stolicy. Bez wizyty w Zamku na Hradczanach - wizyta w Pradze się nie liczy :).
Zamek powstał około roku 800, a inicjatorem jego budowy był książę Bořivoj z dynastii Přemyslovci (po polsku Przemyślidów), który przeniósł stolicę swojego państwa na malowniczo położone wzgórze nad rzeką Wełtawą, dając początek współczesnej Pradze. Wzgórze to - zwane wówczas Žiži - jeszcze w czasach przedchrześcijańskich było miejscem plemiennych rad i zgromadzeń, także tutaj składano ofiary słowiańskim bogom. Kiedy w IX wieku książę Bořivoj rozpoczął tam budowę pierwszego chrześcijańskiego kościoła, a następnie budowę zamku, którą kontynuował jego syn Wratysław - stało się jasne, że to miejsce już na zawsze zostanie upamiętnione i wyniesione do rangi pomnika czeskiej państwowości.
Katedra św. Wita
.....Kiedy już dostaniemy się na szczyt wzgórza, które jest zwieńczone ogromnym placem zamkowym, należy udać się do wejścia do zamku, które znajduje się zaraz po prawej stronie. Przed bramą zobaczycie straż honorową - i tak, to jest właśnie tutaj. Do środka kompleksu zamkowego wchodzimy po uprzedniej kontroli bezpieczeństwa i wychodzimy wprost na przepiękny zamkowy dziedziniec Nowego Pałacu. Nie zatrzymujcie się tutaj, należy przejść jeszcze kilka metrów, żeby dotrzeć do najpiękniejszego budynku Zamku na Hradczanach - do katedry św. Wita. W budynkach otaczających katedrę znajduje się także kasa biletowa. Żeby nie stać w kolejce - polecamy zakup biletów przez internet, albo wczesną pobudkę, by zdążyć przed tłumami. Drugą opcję mamy sprawdzoną i działa :).
.....Wrażenia po tym, jak naszym oczom ukazała się katedra były takie, że dosłownie zaparło nam dech w piersiach. Powiedziałyśmy jedno bardzo głębokie: WOW! Katedra św. Wita to prawdziwy cud architektury, ale - tu ciekawostka - choć najsłynniejszy, nie jest to najstarszy kościół w Zamku na Hradczanach. Budowę katedry rozpoczęto w połowie XIV wieku, na zlecenie króla Karola IV, a zakończono dopiero w 1929 roku. Najważniejszy kościół w Czechach powstał na bazie X-wiecznej rotundy św. Wita, w której znajdują się relikwie świętego, i aby podkreślić uzyskanie przez Pragę tytułu archidiecezji. Katedrę zaprojektowali słynni wówczas architekci: Mateusz z Arrasu i Peter Parler.
Katedra św. Wita z zewnątrz bardzo przypomina nam i słynną paryską Notre Dame, i barcelońską Catedral de la Santa Creu i Santa Eulàlia. I chyba coś w tym jest, bo z racji długowiecznego procesu budowy, budynek łączy w sobie różne style: romański, gotycki, renesansowy i barokowy. Ale tak naprawdę katedra jest prawdziwą pięknością, jest różnorodna, nieoczywista, tajemnicza. Ta katedra bez wątpienia jest kobietą! W środku znajdują się grobowce wielu czeskich królów oraz biskupów, a także skarbiec klejnotów koronnych. Niestety, żadnej uwiecznionej w kamieniu kobiety w środku nie znalazłyśmy. Tylko te prawdziwe: z krwi i kości :). Trochę szkoda, że sami faceci na tych pomnikach, prawda? Ale czasy się zmieniają, więc wszystko przed nami Kochane!
Stary pałac królewski
.....Po zwiedzeniu katedry - warto wejść do środka, bo kościół jest naprawdę piękny - wychodzimy z powrotem na plac, skręcając w lewo udajemy się w kierunku pałacu królewskiego, który niczym małe dziecko przytula się do bocznej nawy katedry. Przy budynku katedralnym, pałac wygląda niepozornie i trzeba się upewnić, że mamy do czynienia z siedzibą królów. Pałac i katedrę łączy specjalnie dobudowana przewiązka, którą królowie udawali się na modlitwę. Przejście prowadzi nad placem wprost do kaplicy Karola IV, którą możecie zobaczyć z bliska, przy okazji zwiedzania wnętrza katedry.
Początkowo wszystkie zabudowania cywilne, także siedziby władców, były budowane z drewna. Kamienia używano wyłącznie do budowy kościołów. Dopiero około XII i XIII wieku zaczęto rozbudowę budynków administracyjnych zamku, w tym pałacu królewskiego. Czescy królowie należeli wtedy do czołówki władców europejskich, więc budżet na rozbudowę zamku wydawał się być nieograniczony.
Bazylika św. Jerzego
.....Przechodząc pod przewiązką łączącą pałac królewski i katedrę udajemy się wprost do najstarszego kościoła na Pražskym hradzie - do Bazyliki św. Jerzego. Jej purpurowa fasada jest widoczna z daleka i przyznamy, że na tle beżowych i brązowych ścian okolicznych budynków, jest to widok co najmniej intrygujący. Kościół ten powstał już w X wieku, kiedy to król Bolesław II Pobożny sprowadził do Pragi siostry Benedyktynki i ustanowił pierwszy na ziemiach czeskich klasztor, mający siedzibę właśnie przy bazylice Św. Jerzego.
Benedyktynki pełniły dość znaczącą rolę w wychowywaniu królewskich i książęcych córek, a ich znaczenie dla pierwszej dynastii królewskiej w Czechach było ogromne. Dzięki temu kościół i budynki klasztorne stale ulegały rozbudowie. By podkreślić znaczenie zgromadzenia dla władców Czech właśnie tutaj umieszczono unikatowy drewniany grobowiec z czasów średniowiecznych przygotowany dla pierwszego czeskiego króla - Wratysława I. Podczas naszej wizyty, grobowiec był świeżo po renowacji i naprawdę wyglądał wspaniale. Skromnie, a przy tym dystyngowanie.
.....Nie inaczej sprawa się ma z wnętrzem bazyliki. Uwielbiamy takie klimatyczne, skromne kościoły. W środku panuje jasny kamień i drewno. Proste, romańskie łuki i wysokie drewniane sufity tworzą niezwykłą, nawet przytulną atmosferę. Nie ma tu złota kapiącego ze ścian, ani przesadnych ornamentów. Co najwyżej stare freski na ścianach, drewniane, proste zdobienia i drewniany ołtarz. Na pierwszy rzut oka widać kobiece zamiłowanie do dobrego smaku :). Nam ten mały kościółek bardzo się spodobał i polecamy Wam jego odwiedzenie podczas pobytu w kompleksie Zamku na Hradczanach.
Złota uliczka - Zláta ulička
.....Złota uliczka znajduje się zaledwie kilka kroków od zabudowań klasztoru Benedyktynek. Po architektonicznym rozmachu poprzednich atrakcji Zamku na Hradczanach Zlatá ulička jest jak makieta wyjęta z bajki, albo z dziecięcego obrazka. Te kilka małych chatek, kocie łby pod stopami i wąskie korytarze drewnianych poddaszy Was zachwycą. Ulica nie jest długa - ma co najwyżej sto, dwieście metrów, ale panuje tu swoisty, uwodzicielski mikroklimat cyganerii i artyzmu. Tak, zdecydowanie to słowo najlepiej oddaje unikatowy charakter tego miejsca.
Początkowo w XV wieku, u zarania swojej historii, uliczka było nazywana - Uliczką złotników, ponieważ pracowali tu mistrzowie złotnictwa, zatrudnieni przez króla. W większości byli to Żydzi, którzy właśnie na terenie czeskiego zamku znajdowali schronienie przed prześladowaniami, jakie spotykały ich wówczas w zachodniej Europie. Domki wybudowano bezpośrednio przy murze obronnym łączącym dwie wieże: Daliborską i Białą. Poddasza zaś stanowiły element fortyfikacji: mieściły się tu zbrojownia i koszary wojskowe. Autorem projektu rozbudowy obwarowań obronnych i wpasowania w nie domków Złotej uliczki był wspomniany już wcześniej Benedykt Rejta, który pracował na zlecenie polskiego króla Władysława Jagiellończyka.
Z czasem, w XVI wieku, domki zostały przeznaczone na mieszkania dla żołnierzy straży zamkowej. Zresztą wojskowy charakter zabudowań otaczających domki jest widoczny gołym okiem. W baszcie znajdującej się na początku Złotej uliczki nadal można podziwiać pozostałości więzienia i sali tortur, wraz z całym katalogiem narzędzi stosowanych wówczas do wymuszania zeznań od wrogów, zdrajców czy szarlatanów. Dziś pewnie powiedzielibyśmy o wielu z nich: patrioci i naukowcy. Ot! Przewrotne są koleje ludzkich historii.
.....Na przełomie XIX i XX wieku, zabudowania Złotej uliczki służyły jako mieszkania i miejsca spotkań czeskich artystów. W domku numer 22 pracował Franz Kafka, który wypożyczał sobie to lokum od swojej siostry Otty. W domku numer 12 urzędowali pisarze i poeci, między innymi: Jiří Mařánek, František Halas, Jaroslav Seifert i Vítězslav Nezval. W jednym z domków można też zwiedzić starą salę kinową z lat 20-tych i 30-tych XX wieku. Tuż po II Wojnie Światowej wysiedlono ostatnich mieszkańców Zlatej ulički, przeznaczając jej zabudowania częściowo na muzeum, a częściowo na na pracownie i galerie artystyczne.
.....
Ogrody Królewskie
.....Zostawmy tymczasem za sobą uroki Złotej uliczki, bo to jeszcze nie koniec atrakcji, jakie ma dla nas w zanadrzu Zamek na Hradczanach. Kilka, dosłownie kilka kroków po wyjściu z ukrytej pod murami obronnymi uliczki artystów, znajduje się wejście do ogrodów królewskich, które zachwycają piękną panoramą starej Pragi. Widok jest naprawdę wspaniały, nie można sobie tego odpuścić. Hmmm, z tego wynika, że na dokładne zwiedzanie Zamku na Hradczanach potrzebujecie niemal cały dzień :). No cóż, to jest z pewnością miejsce warte tego wysiłku.Po lewej stronie rozciąga się za to niczym nieograniczona panorama na Stare Miasto. Jednolity, ceglasty kolor dachów kamienic sprawia wrażenie, jakby cały ten obrazek był namalowany przez bardzo zdolnego artystę, żeby mógł być aż tak ładny, aż tak doskonały. Stąd widać też wyraźnie, jak wielką przestrzeń zajmuje stara Praga. Widać w oddali Most Karola, wieżę Ratusza i budynek Opery. Pomiędzy nimi wije się ujarzmiona, objęta ciasnym pasem zabudowań miejskich, rzeka Wełtawa. Co kawałek rzucają się w oczy strzeliste wieże i okrągłe kopuły licznych kościołów.
.....
Się®cel postów o Czechach & Pradze znajdziecie tutaj:
Czechy:
Praga: Stare Miasto
Praga zachodnia: Klasztor na Strahovie & zabytki Wzgórza Petřín
Czechy: Adršpach Skalne Miasto
Więcej ciekawych artykułów znajdziecie na naszym blogu klikając w sekcję
Jeśli pragniesz zwiedzać świat powoli, bez pośpiechu, chłonąc z niego to co najlepsze,
zwiedź go z nami, napisz do nas
Kliknij w ikonkę Social Media i zaobserwuj nas na
Instagramie @followmyflowlifestyle & Facebooku @followmyflowlifestyle
Zapraszamy na nasz kanał na You Tube: Follow My Flow Life Style
INFORMACJE PRAKTYCZNE
* Dokładne informacje o aktualnych zasadach wjazdu do Czech znajdziecie tutaj: https://www.gov.pl/web/dyplomacja/czechy
Jednakże z doświadczenia wiemy, że podróże samochodem są znacznie ułatwione w stosunku do samolotowych :).
* Sklepy, restauracje, hotele, atrakcje turystyczne działają normalnie - nie spotkaliśmy się na miejscu z żadnymi obostrzeniami.
* Do Pragi jechałyśmy prywatnym samochodem. Pamiętajcie o wykupieniu winiety!
* Czym się poruszać: korzystaliśmy wyłącznie z naszych stóp. Wszędzie chodziłyśmy pieszo. Średni dystans, jaki przerabiałyśmy dziennie wynosił 15 000 kroków.
* Waluta: 1 korona czeska = 0,18 złoty w zależności od kursu walut w danym okresie. W niektórych miejscach można było płacić w złotówkach i w Euro
* Cena za obiad w restauracji: Za osobę płaciłyśmy średnio 15 Euro.
W ramach kolacji i lunchy mieliśmy: desery, wodę, czeskie piwo,
Ceny w restauracjach są umiarkowane: można zjeść i tanią i drogą kolację - każdy znajdzie coś na własną kieszeń.
Porcje są olbrzymie, jeżeli nie zjecie całego dania, poproście o zapakowanie.
Natomiast ceny artykułów spożywczych w sklepie są takie jak w Polsce.
* Bezpieczeństwo: ludzie byli przyjaźnie nastawieni, otwarci, skorzy do rozmów, czuliśmy się bardzo bardzo bezpiecznie, także po zmroku.
* Kraj przyjazny rodzinom z dziećmi: tak, dzieci będą tu otoczone opieką i uśmiechem.
*Czystość: Było bardzo czysto, zarówno w mieście, jak i w naszym wspaniałym hotelu.
* Poziom hoteli: mieszkaliśmy w hotelu U Mecenaše - umiejscowionym 15 minut spacerkiem Zamku na Hradczanach i 5 minut od Mostu Karola
To jeden z najpiękniejszych hoteli w jakich byłyśmy. XV-wieczna kamienica zamieniona na stylowe apartamenty. Nasz apartament miał ponad 100 metrów, trzy sypialnie, dwie łazienki, salon i kuchnię. To fantastyczne miejsce z fantastyczną obsługą.
Polecamy!!!
*Kiedy najlepiej jechać do Pragi: idealny czas przypada od kwietnia do października. Poza sezonem letnim jest mniej turystów. My nie czekałyśmy nigdzie w kolejkach.
*Bilety możecie kupić z wyprzedzeniem przez internet: www.hrad.cz